O pomadko-błyszczykach firmy Celia dowiedziałam się z bloga Szuszu Styles. Zainteresowały mnie na tyle, że zaczęłam szukać ich w internecie. Trafiłam na oficjalną stronę firmy, gdzie można sprawdzić dostępność produktów w danym mieście i okazało się, że mam do nich dostęp stacjonarnie. Pomińmy fakt, że przez 3 tygodnie z rzędu słyszałam, że "będą za tydzień" i przejdźmy do samych pomadek :D
Wybrałam dla siebie trzy odcienie: 604, 605 i 606.
Kolor 604 jest najciemniejszy, w odcieniu brązowym, 605 to neutralny róż, a 606 to brzoskwinia.
Opis producenta:
Półtransparentny, lekki, a zarazem trwały makijaż ust.
Łączy najlepsze zalety pomadki i błyszczyka.Jest trwała oraz nadaje ustom piękny niezobowiązujący kolor i połysk.Posiada lekką formułę wzbogaconą o składniki nawilżające i witaminy C i E. Ma apetyczny winogronowy zapach.
*Zdjęcie pochodzi z Internetu, moje nie prezentują się już tak ładnie jednak o tym za chwilę.
Moja opinia:
Połączenie pomadki z błyszczykiem to moim zdaniem świetny pomysł. Nie są tak matowe jak pomadka, ani aż tak błyszczące jak błyszczyk (jeśli ma to sens :D).
Opakowanie jest eleganckie i estetyczne, w kolorze bardzo bladoróżowego złota. Osobiście niezwykle mi się podoba :).
Jeśli ktoś szuka super trwałego produktu to się rozczaruje, w tym aspekcie są raczej przeciętne. Jednak tragedii też nie ma :).
Za to nawilżenie, jak obiecuje producent, jest naprawdę dobre. Usta są miękkie, nie przesuszone, pomadki nie powodują odstających skórek, jestem bardzo mile zaskoczona.
Dają piękne, delikatne krycie i blask. Bardzo dobrze sprawdzają się w makijażu codziennym, kiedy nie chcemy mocno podkreślać ust, lub wieczorowym przy mocnym makijażu oka. Będzie też idealny dla tych z Was, które po prostu nie lubią intensywnie umalowanych ust :)
Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o zapachu :D To najlepiej pachnący kolorowy kosmetyk do ust jaki miałam! Pomadki rzeczywiście pachną winogronami, przypominają mi żel pod prysznic o tym zapachu, który kiedyś uwielbiałam. Kupili mnie :)
Cena jest bardzo niska, tak dobry jakościowo produkt, a kosztuje tylko 10 zł. Kolejny plus :)
Tak prezentują się na skórze, oczywiście kolor na ustach będzie zależał od ich naturalnego odcienia:
604 605 606
Zdjęcie nie oddaje kolorów idealnie, w rzeczywistości są bardziej intensywne a kolor nr 606 to naprawdę brzoskwinia :D Polecam pooglądać swatche w internecie, kolory są prezentowane na jaśniejszych i ciemniejszych ustach, łatwiej będzie dopasować coś dla siebie.
Niestety podczas układania produktów w szufladzie toaletki, położyłam pomadki poziomo. Oczywiście nie był to najmądrzejszy pomysł, przy wyższych temperaturach lekko się nadtopiły i wygięły w dół, co spowodowało, że przy wysuwaniu jedna krawędź została "przycięta". Tak więc... nie polecam przechowywania pomadek w pozycji poziomej! (wiem, bardzo odkrywcze) :D
Pomadko-błyszczyki firmy Celia są na pewno godne polecenia, za tak niewielką kwotę otrzymujemy dobry, wielozadaniowy produkt. Chętnie dokupiłabym kolor 602 i kiedyś pewnie to zrobię :D
Jeśli firma jest dostępna w Waszym mieście, koniecznie wypróbujcie! :)