sobota, 25 czerwca 2016

Niezbędnik do brwi: L'oreal Brow Artist Plumper.

Brwi to w moim makijażu element, bez którego nie mogę się obejść. Poprawnie umalowane nadają twarzy wyrazu i stanowią piękną oprawę dla oczu. Moje brwi są dość gęste a włoski długie, więc nie wyobrażam sobie aby w mojej kosmetyczce zabrakło utrwalającego żelu.
Bardzo dobrze spisywał się u mnie żel Sleek, jednak miałam wersję bezbarwną, a ze względu na drobne ubytki szukałam produktu nadającego kolor. W trakcie promocji w Rossmannie skusiłam się na propozycję od L'oreal i to właśnie o niej Wam dzisiaj opowiem.


Opakowanie produktu jest proste i eleganckie, jak przystało na markę L'oreal :). Zaskakująco duża pojemność (7 ml) jest oczywiście plusem, jednak przez to żel nie jest już tak kompaktowy jak na przykład Sleek lub Essence. 
Wybrałam odcień Medium/Dark.
Cena regularna w Rossmannie to 36,99.


Szczoteczka jest świetna, malutka, precyzyjna, w trakcie malowania nie brudzi wszystkiego dookoła, jednak polecam pozbyć się nadmiaru produktu z czubeczka po wyjęciu jej z opakowania. 
Od razu widoczne są również uzupełniające włókienka.
Kolor jest dla mnie idealny, chłodny, ale nie szary. Wielkim plusem jest też na pewno brak połysku.


Co obiecuje producent:

PODKREŚL BRWI, DODAJ RYSOM CHARAKTERU.
SZTUKA STYLIZACJI BRWI W JEDNYM PROSTYM KROKU: NASZA PIERWSZA MASKARA DO BRWI BROW ARTIST PLUMPER.
NADAJ SWOJEMU SPOJRZENIU CHARAKTERU: PRECYZYJNA SZCZOTECZKA BROW ARTIST PLUMPER IDEALNIE ZDEFINIUJE, WIDOCZNIE ZAGĘŚCI I PODKREŚLI LINIĘ TWOICH BRWI. 
STYLIZACJA BRWI JESZCZE NIGDY NIE BYŁA TAK PROSTA!

Jeśli czytałyście post z ulubieńcami maja już wiecie co myślę o tym produkcie :). Maskara okazała się doskonałym zastępcą dla żelu ze Sleeka a ten z Essence nie dorasta jej do pięt. BARDZO mocno utrwala włoski, nie straszne jej nawet obecne upały. Żel nie rozmazuje się ani nie kruszy w ciągu dnia. Użyty solo wygląda bardzo naturalnie i świetnie wypełnia ubytki. Jest wydajny i jak do tej pory nie zauważyłam zmiany jego konsystencji. 


Maskara od L'oreal spełniła wszystkie moje wymagania i jak tylko mi się skończy na pewno kupię następne :).


A Wy testowałyście już ten produkt? Jaki jest Wasz hit do makijażu brwi? :)


Przypominam również o ostatnich dniach rozdania, gorąco  zachęcam do wzięcia udziału -> KLIK.

piątek, 17 czerwca 2016

Summer Haul :)

Chociaż pogoda nie do końca chce się zdecydować na nadejście lata, u mnie nastrój już iście wakacyjny :). W tym czasie moje oczy skierowane są już tylko na biel i pastele, co widać wyraźnie w poczynionych przeze mnie ostatnio zakupach. W dzisiejszym poście pokażę Wam czym uzupełniłam swoją wakacyjną garderobę :). Na pewno nie będzie Wam trudno zgadnąć jaki jest dla mnie kolor tego lata :D

Pierwsze zakupy może nie całkiem letnie jeśli chodzi o kategorię, ale w kolorze już jak najbardziej :). Oba sweterki są z Orsay, pochodzą z linii basic i właściwie co sezon kupuję jakiś kolor. Są bardzo przyjemne w dotyku, dobrze się noszą i nie niszczą się szybko. Sweterki są dość cienkie więc będą idealne na chłodniejsze, letnie wieczory :).

W Reserved znalazłam bardzo długą koszulę w kolorze kości słoniowej, która od razu rzuciła mi się w oczy. Kupiłam ją z zamiarem noszenia w formie narzutki i doskonale się w tej roli sprawdza :).

W tym samym sklepie nie mogłam odmówić sobie tej koszulki polo. Klasyczny krój, któremu uroku dodają złote guziczki- jako złotomaniaczka jestem zdecydowanie na tak! :) Bluzka jest śliczna, wykonana z ciekawego materiału i pasuje do wszystkiego :).

Proste bokserki to niezbędnik na lato, ja zawsze kupuję je w sklepie Takko Fashion. Mają bardzo duży wybór kolorów, ładny krój i niezły materiał. Tym razem zdecydowałam się na tą w delikatnym, morelowym odcieniu. Na pewno skuszę się jeszcze na jakiś kolor, jednak przy mojej wizycie w sklepie akurat wszystkie w moim rozmiarze były wyprzedane.


Na koniec bluzka, która podoba mi się chyba najbardziej i z której najbardziej się cieszę :). Znaleziony w New Look, miętowy top na cienkich ramiączkach, ozdobnie wycinany przy krawędziach, z materiału przypominającego mi cieniutki neopren :D. Jest przeurocza i cudownie wygląda zarówno z szortami jak i klasycznymi rurkami. Na stronie widzę, że jest dostępna jeszcze w dwóch interesujących mnie kolorach i poważnie zastanawiam się nad skompletowaniem całej trójki.

Na mojej letniej wishliście znalazły się dwie pary szortów: białe, których jeszcze nie udało mi się znaleźć i miętowe, które widzicie na zdjęciu. To był szczególnie udany zakup, szorty znalazłam w stanie idealnym na stronie vinted. Kosztowały mnie 20 zł i są dokładnie takie jak chciałam- proste, z wyższym stanem, bez podwijanych nogawek. Ogromnie się z nich cieszę i mam nadzieję, że w końcu uda mi się znaleźć równie ładne w kolorze białym.


W New Looku udało mi się też znaleźć bardzo ładną górę do kostiumu kąpielowego, oczywiście miętową :D Będę ją łączyć z dołem w kolorze kości słoniowej, kupionym w zeszłym roku w Reserved.

New Look

Przechodząc do dodatków, pierwszym zakupem były balerinki, które swoim kolorem niesamowicie przypominają mi szampańsko-różowy rozświetlacz :D Buty są skórzane, kupione w Deichmannie. To jeden z moich ulubionych zakupów ostatnich miesięcy :).
Okulary przeciwsłoneczne gubię w tempie zastraszającym, nie lubię więc wydawać na nie zbyt wiele. Dowodem na to są na pewno te dwie pary, czarne kupione za grosze w supermarkecie Dino, a pudrowe zamówiłam na allegro i z przesyłką kosztowały niewiele więcej. Obie pary bardzo mi się podobają i mam nadzieję, że zostaną ze mną chociaż do końca tego lata :D.
Naszyjnik również znaleziony na allegro, świetnie ożywia nawet najprostsze stylizacje.

Na końcu moja perełka i niekwestionowany faworyt jeśli chodzi o dodatki. Złoty zegarek Cluse z paskiem w odcieniu Pastel Mint, zamówiony w sklepie Time&More. Musiałam trochę pokombinować, żeby stworzyć swoją wymarzoną kombinację, ale w końcu jest i mimo wysokiej ceny nie żałuję jego zakupu. Uwielbiam go i noszę nagminnie :).
Ostatni naszyjnik też zamówiony na allegro i jestem nim zachwycona. Tego typu ozdoby można tam znaleźć w naprawdę niskich cenach, a mimo to wyglądają przepięknie. Ten w kolorze starego złota podoba mi się szczególnie i cudownie prezentuje się z topem z New Looka.

To już wszystko jeśli chodzi o moje wakacyjne zakupy. Brakuje mi tylko białych szortów, więc jeśli widziałyście gdzieś coś ciekawego, jestem otwarta na propozycje :).
Życzę wszystkim pięknego dnia i mam nadzieję, że już niedługo będziemy mogli się cieszyć prawdziwie letnią temperaturą :).


Przypominam również o trwającym rozdaniu-> KLIK.

piątek, 3 czerwca 2016

Wakacyjne rozdanie :)

Ogromnie się cieszę z nadchodzącego lata i zbliżających się wakacji. dlatego postanowiłam w jakiś sposób podzielić się z Wami tą swoją radością :). Uznałam, że rozdanie będzie najlepszym pomysłem, zapraszam więc do zapoznania się ze szczegółami!


Zasady rozdania:

1. Zostań obserwatorem mojego bloga.
2. Polub stronę bloga na facebooku- Crystalline Blog
3. Opcjonalnie- obserwuj profil Crystallineblog na Instagramie
4. W komentarzu pod postem konkursowym podaj swój adres e-mail i nazwy profili, z jakich obserwujesz bloga na Bloggerze/Facebooku/Instagramie . Na dole napisz odpowiedź na pytanie i zaznacz, który zestaw chciałabyś wygrać :)
5. Odpowiedz na pytanie: Z czym kojarzą Ci się wakacje?
6. Jeśli nie masz ukończonych 18 lat konieczna jest zgoda prawnego opiekuna na udział w rozdaniu.
7. Rozdanie nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz.U. z 2004 roku Nr 4 poz. 27 z późniejszymi zmianami). 
8. Wysyłka tylko na terenie Polski.

Do wygrania:

Zestaw nr 1: Sally Hansen, Miracle Gel- Buffalo Nickel + Lovely, Gold Highlighter.



Zestaw nr 2: Sally Hansen, Miracle Gel- Slate-r Girl + Annabelle Minerals, Mineralny podkład matujacy, Golden Fair.



Wzór zgłoszenia:

E-mail:
Blogger:
Facebook:
Instagram:
Wybieram zestaw nr:

Rozdanie trwa do 3.07.2016 a zwycięzców ogłoszę w ciągu kolejnych 5 dni. 
Powodzenia! :)

Zapraszam do wzięcia udziału i bardzo dziękuję wszystkim, którzy zaglądają tu regularnie! :).

środa, 1 czerwca 2016

Ulubieńcy maja :)

Ulubieńcy to jeden z moich ulubionych rodzajów postów. Bardzo lekko mi się je pisze i uwielbiam dzielić się z Wami moimi hitami. Tym bardziej cieszę się, że w maju szczególnie dużo kosmetyków zasłużyło sobie na miano 'ulubieńców miesiąca'. Dni są coraz cieplejsze, słońce cudownie świeci i aż chce się dodać więcej koloru do swojego makijażu :) Przerzucamy się też na lżejsze produkty. a kilka z nich to już dobrze znani i moi sprawdzeni ulubieńcy. 
Oto moja mała armia, której z przyjemnością używałam w minionych miesiącach :).


1. Ziaja, krem do twarzy biała herbata.
Moja skóra bardzo lubi kremy z Ziaji, ten nie jest wyjątkiem. Lekki, nawilżający krem na dzień. Jest na prawdę świetny, szybko się wchłania i pozostawia skórę gładką i nawilżoną. Bardzo przyjemnie pachnie i nie kłóci się z podkładami, na lato jest idealny. Kiedy go skończę wypróbuję jeszcze wersję ogórkową :).


2. Bourjois, Healthy mix.
Dla mnie niezaprzeczalny podkładowy ulubieniec. Uwielbiam jego naturalne wykończenie i to jak moja skóra wygląda po jego nałożeniu. Koloryt twarzy jest ujednolicony, cera nabiera zdrowego, młodzieńczego blasku. Jego krycie również jest dla mnie wystarczające Nie mam mu nic do zarzucenia i na pewno będzie ze mną też w czerwcu :).


Najlepszy korektor jakiego dotychczas używałam, na szczęście okazało się, że nie straszne mu wysokie temperatury :). Zarówno jako baza pod cienie jak i do maskowania cieni pod oczami nadal spisuje się doskonale. Jedyną jego wadą jest brak dostępności w drogeriach stacjonarnych, mam nadzieję, że niedługo się to zmieni.


4. Gąbeczka do makijażu, Primark.
Dwie takie gąbeczki mam przyjemność testować dzięki mojej kuzynce, która przywiozła je z Irlandii. Nareszcie rozumiem ich fenomen :). Nic tak łatwo i dokładnie nie rozprowadza podkładu, który idealnie stapia się z cerą i wygląda jeszcze bardziej naturalnie. Nie wyobrażam sobie też nakładania bez niej korektora. Jeśli jeszcze nie próbowałyście tego typu gąbeczek, koniecznie dajcie im szanse!


5. L'oreal, Brow Artist Plumper.
Niekwestionowany ulubieniec do makijażu brwi! Dla mnie jest idealny, nawet bez używania kredki brwi wyglądają bardzo dobrze, ubytki są uzupełnione a włoski utrwalone przez cały dzień. Nie szukam już innego :).


6. Too Faced, Chocolate Bon Bons, Too Faced, Sweet Peach.
Dwie palety cieni, z którymi nie rozstawałam się w tym miesiącu. Piękne kolory, różne wykończenia, dzięki nim nigdy nie brakuje mi pomysłów. Piękny zapach to dodatkowy bonus, który umila wykonywanie makijażu :).



7. theBalm, Bahama Mama.
Mój ulubiony, wielofunkcyjny bronzer. Ma piękny, oliwkowy kolor, sprawdza się zarówno do opalania jak i konturowania twarzy. Złapałam już pierwszą w tym roku opaleniznę, więc sięgam po niego jeszcze chętniej. Przez zimę trochę zapomniałam jak bardzo go lubię, na rzecz pudru mineralnego Golden Rose, ale nareszcie nadrabiam zaległości :) 


8. Bourjois, róż wypiekany nr 85 Sienne.
Mój ulubiony odcień różu na lato, podkreśla opaleniznę i wygląda bardzo naturalnie. Róże wypiekane Bourjois znają chyba wszyscy, są bardzo długotrwałe i pięknie prezentują się na twarzy :).


Rozświetlacz na wiosnę i lato to dla mnie konieczność, uwielbiam ten efekt tafli odbijającej słońce. Rozświetlacz My Secret to genialny produkt i tylko opakowanie i cena zdradzają, że drogeryjny :).


To już moi wszyscy kosmetyczni ulubieńcy maja. Każdy z tych produktów jest naprawdę godny uwagi, to był wyjątkowo udany pod tym względem miesiąc :).
PS. Tło dla ulubieńców tego miesiąca będzie już chyba tradycją :).

A Wam co najlepiej służyło w maju? ;)

Cudownego dnia!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...