poniedziałek, 7 marca 2016

Niedziela Dla Włosów :)

Pomimo tego, że Anwen na swoim blogu zrezygnowała z tej serii, postanowiłam nadal wstawiać posty tego typu. Z tą różnicą, że nie zawsze będzie to typowy 'dzień w Spa' dla włosów (jak na przykład dzisiaj) i nie zawsze będzie to niedziela :). Będę opisywać dni, w których wyjątkowo poświęciłam czas swoim włosom pod względem pielęgnacji czy też stylizacji. Zazwyczaj oba czynniki będą się łączyć, bo zawsze staram się wcześniej dodatkowo zadbać o włosy jeśli planuję poddać je działaniu wysokiej temperatury :).
Takie właśnie połączenie zastosowałam wczoraj, szykując się na niedzielne wyjście :).

W sobotę wieczorem wmasowałam we włosy olejek z czarnuszki, wyjątkowo skupiając się na wtarciu go w skalp. Mocno liczę na zagęszczające właściwości tego olejku :).
Rano włosy umyłam żelem Facelle, na długości dodatkowo odżywką Balea: Mango i Aloes.
Zależało mi na tym, żeby włosy wyglądały wyjątkowo dobrze, dlatego postawiłam na dwie maski, które najlepiej działają na moje włosy nawet w pojedynkę. Połączyłam maskę Bioetika Crema Di Essenza I z maską Garnier Ultra Doux, Awokado i masło Karite, które trzymałam na włosach około godziny.
Po spłukaniu i lekkim podeschnięciu na końcówki nałożyłam niezawodny olejek chroniący przed wysoką temperaturą z Fructisa, po czym wysuszyłam włosy suszarką.


Włosy były tak gładkie i miękkie, że nie mogłam przestać ich dotykać! Dużą zasługę przypisuję tu olejkowy z czarnuszki, to jedyny olej po którego użyciu od razu czuję różnicę. Dodatkowo te dwie maski idealnie się uzupełniły, potęgując efekt, który daje każda z nich osobno. Były też po tej kombinacji wyjątkowo błyszczące.
Po całkowitym wysuszeniu na końce nałożyłam jeszcze kroplę olejku Fructis i zakręciłam włosy na grubej lokówce. Podzieliłam je na 6 części, żeby uzyskać grube, delikatne fale.
Fryzura bardzo mi się podobała, ale jak widać jeden oporny kosmyk się buntował i przez jego dokręcanie stał się rulonikiem :D Po jakimś czasie skręt się lekko rozwinął i już wszystko było tak jak chciałam.

(bez lampy)

(z lampą)


W ramach pielęgnacji 'postylizacyjnej' włosy dostaną dziś porządną dawkę kremu kakaowego Isana i oleju z czarnuszki na całą noc :).

Jak Wasze włosy znoszą tak zmienną pogodę?
Stylizujecie czasami swoje włosy na gorąco, czy zupełnie porzuciłyście wszelkie takie urządzenia? :)

12 komentarzy:

  1. Efekt powalający ;) ja używam bardzo okazjonalnie gorących urzadzeń

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow :) jestem pod wielkim wrażeniem, włosy ślicznie błyszczą a loki wyszły tak naturalnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. włosy idealne! Zazdroszczę długości... Chyba nigdy moje włosy nie będą tak długie jak Twoje... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeidealna ! Oby nigdy Cię nie skusiło aby je ściąć !!:D
    Czemu niestety ja uległam xp
    Pozdrawiam gorąco !:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie planuję się w tym tygodniu wybrać do fryzjera... :D

      Usuń
  5. Twoje włosy są przepiękne! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. o ludu jakie piękne masz włosy:) podziel się:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super efekt. Włosy wyglądają super :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O Matulu co za cuda!
    Jak Ty potrafisz przy takiej długości zachować taki blask, lekkość i elastyczność to ja nie wiem...To muszą być czary :D

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za zainteresowanie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...