czwartek, 7 lipca 2016

Moje włosy latem.

Lato to dla włosów ciężki okres. Silne słońce i chlorowana woda zdrowia na pewno im nie dodają :). Jeśli chcecie wiedzieć, jak ja dbam o włosy latem- zapraszam do czytania :)

Uwielbiam pływać i opalać się (wiem wiem, nie jest to zdrowe i tak dalej :D), dlatego bardzo dużo czasu spędzam na słońcu. Moje włosy już teraz są delikatnie jaśniejsze, a to przecież dopiero początek wakacji. Nie należę też do dziewczyn krzyczących co chwilę "tylko nie zamocz mi włosów!", więc latem staram się szczególnie o nie zadbać. 


Latem przed każdym myciem nakładam na całą noc olej, pomijając skalp. Aktualnie jest to olej kokosowy na przemian z oliwką Babydream (której widoku Wam oszczędziłam ze względu na zmasakrowane opakowanie :D).
Jeśli chodzi o mycie, to używam na zmianę delikatnego żelu Facelle (zawsze po pływaniu) i Klorane do włosów przetłuszczających. Klorane używam od niedawna i na razie mogę powiedzieć, że włosy faktycznie wolniej się przetłuszczają, ale okropnie szczypie mnie w oczy, więc jego stosowanie do najprzyjemniejszych czynności nie należy.
Ostatnio, ku mojemu zaskoczeniu, masowo wykańczałam mój zbiór masek do włosów. Doszłam do miejsca, w którym musiałam wybrać się na zakupy bo powoli nie miałam czego używać, a to u mnie niecodzienne zjawisko :D. Zdecydowałam się na ponowny zakup Lady SPA Cashmere, którą uwielbiam za działanie i cudowny, owocowy zapach. Dodatkowo w MAKRO znalazłam znowu moją ukochaną maskę Bioetika Crema di Essenza I. Używam ich po każdym myciu na zmianę lub jako mieszankę.
Po spłukaniu maski standardowo nakładam olejek Fructis chroniący przed wysoką temperaturą.
Niezastąpionym elementem w letniej pielęgnacji są dla mnie filtry UV. W tym celu moją ukochaną, wycofaną już niestety odżywkę Gliss Kur zastąpiła jej siostra do włosów farbowanych. Stosuję ją zarówno na mokre włosy, jak i już po wysuszeniu. Do tego zabieram ją też nad wodę i spryskuje włosy w ciągu dnia. Nie wyobrażam sobie nie umyć włosów po basenie, więc obciążenie mi nie straszne :).
W tych upalnych miesiącach staram się też częściej pozostawiać włosy do samodzielnego wyschnięcia.

Niestety zauważyłam w ostatnich tygodniach wzmożone wypadanie włosów, wróciłam więc do kuracji skrzypokrzywą. Planuję też dołączyć do niej picie drożdży. Zarówno jedno jak i drugie na pewno wpłynie pozytywnie na kondycję włosów i pomoże utrzymać je w dobrym stanie :).

Lubię nosić moje włosy rozpuszczone i od czasu do czasu kręcić je lokówką lub prostować, dlatego też po lecie na pewno zdecyduję się na podcięcie około 5 cm włosów.




A Wy jak dbacie o swoje włosy latem? :) 

3 komentarze:

  1. Piękne włosy, tylko pozazdrościć. :) W lecie staram się używać więcej silikonów,aby je zabezpieczyć. A co do wypadania, u mnie jest to samo. Zaczynam wcierać Jantar, który u mnie zmniejsza wypadanie. ;D I miałam jeszcze w planie zacząć pić drożdże,ale boję się skutków ubocznych. :D
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Włosy to Ty masz piękne <3 Oleju kokosowego używam i jak na razie jestem zadowolona z efektów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Są naprawdę godne pozazdroszczenia <3

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za zainteresowanie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...