Jak pewnie wszyscy zdążyli już zauważyć, Makeup Revolution całkowicie zawładnęło światem makijażu. Jest to marka znana z tego, że produkuje udane zamienniki popularnych kosmetyków drogich firm. Zasłynęła na pewno dzięki zamiennikom palet Urban Decay, czyli Iconic. Sama ich nie posiadam, jednak miałyście już okazję oglądać na moim blogu I Heart Chocolate, która jest świetnym zastępstwem palety Chocolate Bar od Too Faced. Czekoladowymi paletami jestem tak zachwycona, że nie mogłam się powstrzymać i zaopatrzyłam się w kilka innych produktów Makeup Revolution :D
Dziś przedstawię Wam róż, który spodobał mi się najbardziej, czyli Candy Queen of Hearts :)
Jeśli orientujecie się w kosmetykach Too Faced, wiecie na pewno, że oni pierwsi wyprodukowali róże w kształcie serduszek. Na samym wstępie muszę powiedzieć, że pod względem graficznym opakowanie odpowiednika z Makeup Revolution zupełnie mi się nie podoba. Taka ilość i odcienie różowego do mnie nie przemawiają :D Róże Too Faced pod tym względem wygrywają w przedbiegach, ich opakowania są przepiękne!
Jednak nie bądźmy powierzchowni, liczy się co produkt ma w środku :)
Tutaj nie mam się zupełnie do czego przyczepić. Odcienie są naprawdę ciekawe, powinny pasować do każdego typu cery. Róż jest mocno napigmentowany i ma baardzo przyjemną w dotyku konsystencję :). Produkt można bezproblemowo rozetrzeć, nie tworzy plam. Mogę mu zarzucić tylko to, że miewa gorsze dni i dość szybko znika z twarzy, nie mam pojęcia od czego to zależy w moim przypadku :D
Róż można kupić w sklepach internetowych za około 25 zł, co na taką ilość produktu jest ceną zupełnie adekwatną.
Można równie dobrze użyć go jako cieni do powiek, gdy mamy ochotę na makijaż w odcieniach różu. Tutaj najlepiej sprawdza mi się kolor środkowy, który nie ma widocznych drobinek.
Uważam, że Candy Queen of Hearts to cień dla każdego i bardzo dobra opcja dla osób początkujących :) Jakoś produktu jest godna podziwu, a mój gust estetyczny jakoś przecierpiał kolorystykę opakowania :D
Róż dostępny jest w jeszcze dwóch wersjach kolorystycznych, ale (na tą chwile :D ) zupełnie nie czuje potrzeby ich nabycia.
Jaka jest Wasza opinia o kosmetykach Makeup Revolution? :)
Jak znam siebie kupiłabym tylko ze wzgledu na piekne opakowanie i sliczny kolor. Ale rzadko uzywam rózu o wiele bardziej wole bronzery :)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie skusił kolor, zazwyczaj też wolę bronzery ale warto mieć jakiś róż w swojej kolekcji :)
Usuńwygląda fajnie! :) ciekawe jak prezentuje się na twarzy :) póki co jestem wierna różom od Bourjois, ale może kiedyś skuszę się i na ten :D
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię te z Bourjois :D
UsuńNiestety nie znam kosmetykow Makeup Revolution , ale serduszko od Too Faced kusi mnie od jakiegos czasu . Znajac siebie pewnie niedlugo je kupie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie roze , uzywam je czesciej niz brazery , a rozowy to kolor swiezosci i delikatnosci pasujacy wiekszosci z nas . Kosmetyk wart uwagi .
Piękny róż i na dodatek to urocze opakowanie :), jeszcze nie miałam do czynienia z kosmetykami tej firmy i chyba pora to zmienić :).
OdpowiedzUsuńPolecam, mają świetną jakość i bardzo przystępne ceny :)
Usuń