Jeśli śledzicie stronę mojego bloga na Facebooku, wiecie, że na początku stycznia do mojej kolekcji pędzli dołączył zestaw Zoeva Complete Eye set w wersji Rose Golden. Bardzo długo zbierałam się do ich zakupu, w końcu po tylu pozytywnych recenzjach zdecydowałam, że muszę je przetestować. Ich wizualna strona dodatkowo przemawiała na ich korzyść :). Po ponad miesiącu używania, czas na podzielenie się z Wami moją opinią o posiadanych przeze mnie pędzlach Zoeva :).
Z góry ostrzegam, będzie dużo zdjęć :D
Zestaw kupiłam w Minti Shop, korzystając z rabatu 5%, które otrzymujemy za każde zamówienie w sklepie. Wiem, że niektóre z Was nie zwróciły na to uwagi, a zawsze to jakaś zniżka :) Przesyłka jak zwykle dotarła do mnie błyskawicznie i była uroczo zapakowana, dodatkowo załapałam się na coś słodkiego :)
Do zestawu dołączona była karteczka, która informuje nas, że otrzymany przez nas produkt został dokładnie sprawdzony przez konkretnego pracownika. Od razu czujemy, że firma traktuje nas poważnie i dba o jakość swoich wyrobów :).
Każdy pędzel jest chroniony foliową osłonką na trzonek i plastikową na włosie.
Pierwsze wrażenie po rozpakowaniu: są PIĘKNE! Błyszcząca skuwka w kolorze różowego złota a do tego matowy trzonek w kolorze ciemnej czekolady. No cudo :D Zdecydowana większość pędzli jest wykonana z białego włosia, co tylko potęguje estetyczny i elegancki efekt.
Początkowo szkoda mi nawet było zacząć ich używać, były takie ładne i czyste :D
Początkowo szkoda mi nawet było zacząć ich używać, były takie ładne i czyste :D
W zestawie znajduje się też piękna, porządnej jakości kosmetyczka wykonana starannie i z dbałością o detale. W pierwszej chwili zaskakuje jej wielkość, nie spodziewałam się, że będzie tak duża :D Jest też bardzo pojemna. Od razu wylądowała w mojej torebce, noszę w niej kosmetyki niezbędne mi w ciągu dnia :)
Zestaw zawiera 12 pędzli. Trzy z nich zdecydowałam się jednak sprzedać, bo leżały nieużywane od dnia zakupu. Są to pędzle Wing Liner 317, Brow Line 322 i Smudger 226. Początkowo miałam zamiar je sobie zostawić, w końcu na pewno kiedyś ich użyję, ale po pojawieniu się zapowiedzi Rose Golden vol. 2 postanowiłam wystawić je na allegro. Nowa edycja podoba mi się jeszcze bardziej i znajdują się w niej wszystkie te 3 pędzle. Po co mają się u mnie marnować, skoro mogą się przydać komuś innemu :)
Concealer Buffer 142 - Pędzel do korektora. Długość rączki 14,5 cm, włosia 1,5 cm, średnica 1,4 cm. (TAKLON).
Luxe Defined Crease 224 - Pędzel do blendowania Długość rączki 14,6 cm, włosia 1,7 cm. (WŁOSIE NATURALNE I SYNTETYCZNE)
Luxe Crease 228 - Pędzel do nakładania cieni w załamaniu powiek. Długość rączki 14,5 cm, włosia 1,8 cm, średnica włosia 0,8 cm. (WŁOSIE KOZY)
Luxe Pencil 230 - Pędzel do nakładania cieni w kącikach. Długość rączki 15,5 cm, włosia 0,9 cm, średnica włosia 0,5 cm. (WŁOSIE KUCA PONY)
Luxe Petit Crease 231 - Pędzel do nakładania cieni w załamaniu powiek. Długość rączki 14,5 cm, włosia 1,5 cm, średnica włosia 0,7 cm. (WŁOSIE KOZY)
Detail Shader 237 - Pędzel do detali. Długość rączki 15,3 cm, włosia 0,7 cm. (KOZA)
Fine Liner 315 - Pędzel do eyelinera. Długość rączki 15,7 cm, włosia 0.5 cm, średnica 0.2 cm. (NYLON)
Moja opinia? Pędzle idealne. Krótko i zwięźle :D Włosie jest CUDOWNIE miękkie, sprężyste i perfekcyjnie ukształtowane. Tak dobrze spełniają swoją rolę, że nie planuję już zakupu pędzli innych marek. Myje się je bajecznie łatwo, włosie po myciu jest jak nowe. Schną również bardzo szybko. Nie wypowiem się na temat utraty kształtu po myciu, ponieważ swoje pędzle suszę w osłonkach. Co kilka myć nakładam też odrobinę odżywki na te z włosia naturalnego. Trzonki są dość krótkie (nie grozi nam więc uderzanie pędzlem o lusterko :D ) i bardzo wygodnie się nimi pracuje.
Moim zdaniem nadają się zarówno dla początkujących miłośniczek makijażu jak i dla tych nawet najbardziej zaawansowanych. Dodatkowo cena jak za taką jakość jest naprawdę korzystna, w zestawach (które są świetnie przemyślane) oczywiście wypadają o wiele taniej. Są zdecydowanie lepsze jakościowo niż pędzle z mojego zestawu Sedona Lace (recenzja), ale tamte w dalszym ciągu bardzo lubię i nadal chętnie ich używam :)
Czy koniecznie potrzebujemy aż tylu pędzli o różnych kształtach? Pewnie nie, ale trzeba przyznać, że niesamowicie ułatwia i uprzyjemnia to naszą pracę! Ja nie wyobrażam sobie już mojego makijażu bez Zoevy i jestem ich produktami szczerze zachwycona :D
A jakie są Wasze ulubione pędzle do makijażu? Używacie tych z Zoevy?
A jakie są Wasze ulubione pędzle do makijażu? Używacie tych z Zoevy?
Moim zdaniem obie sa bardzo ładne - ja narazie ciągle się uczę tego, aby makijaż był równy i w miarę trwały. Używam więc pędzli Hakuro. Jeśli uda mi się opanować sztukę makijażu to na pewno kupię pędzle z Zoevy - ale zanim to nastąpi, może wyjdzie trzecia edycja? :)
OdpowiedzUsuńMam kilka pędzli Hakuro, ale te z białego włosia niestety drapią :( Za to syntetyczne są świetne! Zoeva na pewno nie spocznie na laurach, na tą chwilę są już 4 wersje kolorystyczne <3
UsuńAle do nauki się nadają :)
UsuńJasne, Hakuro ma mnóstwo zwolenników i ja sama też je lubię :)
UsuńMogę pędzle oglądać bez końca, są przepiękne ! Sama oszczędzam aby sobie w nie zainwestować. Nie mogę doczekać się aż do mnie trafią !:)
OdpowiedzUsuńKtóre planujesz zamówić? :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie odkładam na taki zestaw i chyba poczekam z zakupem na tą nową wersję, Jest CUDOWNA :)
OdpowiedzUsuńPopieram! :D W takim razie czekamy razem :D
UsuńNie miałam tych pędzli ale prezentują się pięknie,ja aktualnie używam Sunshade Minerals :-)
OdpowiedzUsuńKtóry masz zestaw? Zastanawiałam się nad nimi :)
UsuńNajlepszy blog w sieci ;)
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę tych pędzli!
OdpowiedzUsuńTe pędzle za niedługo zaczną mi się po nocy śnić :D
OdpowiedzUsuńMi te nowości już się śnią... :D
UsuńOoo jak ładnie zapakowana przesyłka i jeszcze ten cukiereczek w środku <3
OdpowiedzUsuń