Już nawet nie pamiętam gdzie po raz pierwszy zobaczyłam pędzle firmy Sedona Lace. Wiem tyle- od tamtej pory marzyłam o tym zestawie. Dodatkowo kiedy obejrzałam filmik z ich recenzją na kanale GlowOfGrace, chciałam je jeszcze bardziej. Jednak wysoka cena i dodatkowe koszty przesyłki sprawiały, że nawet nie wierzyłam, że kiedyś je zamówię. Od czasu do czasu odwiedzałam ich oficjalną stronę, żeby chociaż sobie popatrzeć. Aż tu nagle, całkiem niedawno, wchodzę i widzę zniżkę -20% na wszystko, a do tego darmową dostawę na całym świecie. Przyznam, w pierwszej chwili mi odbiło :D Takiej okazji nie mogłam przepuścić. Nie zraziła mnie nawet informacja, że przesyłka może iść nawet do 2 miesięcy. Największą wadą jest pewnie to, że w sklepie internetowym Sedona Lace trzeba płacić kartą kredytową. Również i to udało mi się załatwić i oto są już moje!
Największym zaskoczeniem dla mnie było to, że zamówienie dotarło do mnie w pierwszym możliwym przewidzianym terminie- już po 2 tygodniach! Przesyłka była porządnie zabezpieczona a gratis otrzymałam pięknie zapakowaną, pełnowymiarową bazę pod cienie. Planowałam kupić w najbliższym czasie jakaś nową bazę więc prezent idealny :).
W woreczku z bazą znajduje się także ulotka opisująca wszystkie pędzle w zestawie.
Przejdźmy do najciekawszej części!
W czarnym eleganckim pudełku znajduje się zestaw 12 pędzli w pokrowcu. Jest on bardzo porządnie wykonany, ślicznie wygląda a dodatkowo jest bardzo pojemny.
Każdy pędzel był zapakowany w folie, a większe pędzle do twarzy dodatkowo w ochronne osłonki. Pokrowiec ma w środku "klapkę", która dodatkowo chroni włosie pędzli podczas transportu.
Pędzle ani trochę mnie nie zawiodły. Z wyglądu moim zdaniem są przepiękne, bardzo dziewczęce i z pewnością wyróżniają się wśród wszechobecnych czarnych trzonków. Logo firmy i numer pędzla tłoczone na rączce mienią się delikatnie kolorami tęczy. Pędzle są zrobione w większości z naturalnego włosia, które jest bardzo miękkie i przyjemne w dotyku. Początkowo z niektórych wypadło kilka włosków, na szczęście już wszystko jest w porządku. Są to najlepsze pędzle jakie miałam (chociaż nie jedyne, które lubię). Sprawdzi się idealnie jako zestaw startowy, zawiera wszystkie podstawowe (i nie tylko) pędzle potrzebne do wykonania makijażu. Odkąd je otrzymałam używam tylko ich (no i oczywiście nowego hakuro h14 :) i sprawdzają się fantastycznie.
1. Pędzel do pudru 376.
Włosie pędzla jest odrobinę bardziej sztywne, niż moje pozostałe pędzle do pudru, ale po fioletowym Essence z edycji Bloom me up! chyba już żaden pędzel nie będzie wydawał mi się tak miękki :) Dzięki temu otrzymuję o bardziej intensywny i trwalszy efekt przy nakładaniu. Świetnie spisuje się w swojej roli.
2. Pędzel Duo Fiber 813.
Pedzel zwany skunksem. Bardzo lubię używać go do podkładu lub kremu BB. Idealnie można nim wszystko rozetrzeć. Nadaje się też do różu, tworzy piękną mgiełkę koloru.
3. Pędzel do podkładu 727.
Do podkładu go nie używam, ale np. do wklepywania i wyrównania kremu BB już tak i bardzo dobrze się spisuje :) Dla osób, które lubią takie języczkowe pędzle do podkładu na pewno się sprawdzi, bo włosie jest niezwykle miękkie i przyjemne. Jeśli jednak jesteście przeciwniczkami stosowania języczkowych pędzli do podkładu, zawsze możecie nakładać nim maseczki :).
4. Skośny pędzel do konturowania 850.
Fenomenalny pędzel, nakładam nim róż i rozświetlacz i jestem zachwycona efektem :) Na pewno nada się też do precyzyjnego konturowania, jest sporo mniejszy niż hakuro h21. Włosie jest mięciutkie i precyzyjnie przycięte- cudo!
5. Duży pędzelek do cieni 941.
6. Pędzelek do cieni 305.
7. Średni skośny pędzelek do cieni 407.
Ze wszystkich pędzli do cieni jestem bardzo zadowolona. Ten największy świetnie nadaje się do nakładania cienia bazowego a 305 to taki podstawowy pędzelek do cieni. Co do 207, większość osób nie przepada za skośnymi pędzlami do cieni, ale ten zdecydowanie polecam. Bardzo go lubię, jest precyzyjny i można nawet jego czubeczkiem rozświetlić kącik oka.
8. Stożkowy pędzel do rozcierania 863.
9. Pędzelek do korektora 954.
10. Pędzelek "kuleczka" 904.
Jak wyżej, wszystkie spisują się świetnie. Pędzel do blendowania jest dla mnie wybawieniem, hakuro h79 z początku był fajny ale teraz przy rozcieraniu bardzo drapie i używam go raczej do nakładania cieni. Ten jest duży, mięciutki i przyjemny, świetnie rozciera jak i nakłada cienie.
Pędzel do korektora również spisuje się bardzo dobrze, spełnia swoją rolę i naprawdę nie można mu nic zarzucić.
Pędzelek kuleczka to kolejne cudo, jest perfekcyjnie przycięty, bardzo precyzyjny, świetnie radzi sobie z rozświetleniem wewnętrznego kącika, zaznaczeniem wewnętrznego, kolejne cudo :).
11. Mały skośny pędzelek 561.
12. Pędzelek do eyelinera 772.
Dwa ostatnie pędzelki, mimo rozmiarów, zdecydowanie nie są najmniej warte uwagi, bynajmniej :) Skośny jest świetny do brwi ale można nim również wykonać piękną kreskę, a maluszek do eyelinera jest niesamowicie precyzyjny (ile razy jeszcze będę musiała powtórzyć to słowo? :D) i daje możliwość narysowania nawet najcieńszej kreseczki przy linii rzęs.
Podsumowując, jestem zachwycona, że nareszcie udało mi się zdobyć ten zestaw. Mam nadzieję, że będzie służył mi bardzo długo i nie zmienię o nim zdania :).
Firma ostatnio bardzo często ma promocje i darmową dostawę, więc jeśli tylko szukacie bardzo dobrego jakościowo zestawu pędzli w przystępnej cenie, polecam Wam z całego serca Sedona Lace! :).
wyglądają słodko, ale nigdy o nich nie słyszałam. na razie jestem wierna Hakuro ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze co przyciągnęło moją uwagę to właśnie to jak cudownie się prezentują. Takie bardzo dziewczęce a zarazem eleganckiej.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie posiadam żadnego zestawu pędzli, ratuję się trzem pędzelkami z Essence, które muszę mi wystarczyć do całego makijażu. Czas chyba zajrzeć do skarbonki i rzucić się w wir kupowania :D
Przepiękny zestaw pędzli i jeszcze to super eleganckie etui, normalnie marzenie :) aż zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu też mam na nie chrapkę, a po przeczytaniu Twojego posta jeszcze większą :) piękne cudeńka, cieszą oko :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu też mam na nie chrapkę, a po przeczytaniu Twojego posta jeszcze większą :) piękne cudeńka!
OdpowiedzUsuńPrezentuja się bardzo zachecajaco... Jednak ja poluje na kilka pedzelow puchaczy z emily i zestaw do oczu z zoeva <3 ohh jak ja bym je dorwala:D
OdpowiedzUsuńGdzie można dostać pędzle emily? :D
UsuńNa Ebay.com znalazłam dzis aukcje z 7 sztukami za niecałe 20$ z darmowa przesyłka. Identyczna numerówka oraz wygląd ale inna nazwa, "Jessup". Chyba zaryzykuje i zainwestuje bo wyglądaja na porządne:D
Usuńhttp://www.ebay.com/itm/7pcs-Makeup-brushes-set-eye-blending-Jessup-brush-209-212-217-219-222-224-239-/201154728494?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item2ed5c1922e
Oooooj! Są tak piękne, że chyba szkoda byłoby mi ich używać :)
OdpowiedzUsuń